sierpnia 11, 2020

Seria wakacyjna - moje obowiązkowe tytuły

Photo by Hannah Morgan on Unsplash

Każdy ma te seriale, filmy i książki, które chce zobaczyć (czy przeczytać), ale nigdy nie ma na to czasu. Zostało nam jeszcze trochę wakacji, więc mamy czas, aby nadrobić te popkulturowe zaległości. W tym wpisie chciałabym podzielić się z wami moimi, zapytać o wasze i może podyskutować na dole w komentarzach. Zapraszam do lektury!


KSIĄŻKI

Niestety w trakcie roku akademickiego mam tak dużo podręczników, artykułów, kodeksów, ustaw itp. do przeczytania, że odbiera mi to całkowicie przyjemność z zanurzenie nosa w książce. Na szczęście w wakacje ta przyjemność wraca i właśnie w ciągu tych kilku miesięcy czytam najwięcej. Oto moje lektury wakacyjne do nadrobienia:


Stephen King "Cztery pory roku"

Jest to zbór noweli z 1982 roku. Na pewno kojarzycie film "Skazani na Shawshank" który został zekranizowany na podstawie właśnie jednej z tych noweli. Moje ulubione książki od Kinga nie są horrorami, co nie jest dość popularną opinią xD. Jeżeli też nie przepadacie za literaturą grozy to polecam wam „Dallas ’63 (11/22/63)” i „Zieloną milę”.


Louisa May Alcott "Małe kobietki"

Książka już została zakupiona i cierpliwie czaka na półce. Pojawiła się na mojej orbicie kilka lat temu, ale nie ciągnęło mnie do niej, dopóki nie powstał film w reżyserii Grety Gerwig (możecie ją kojarzyć z „Lady Bird”) o tym samym tytule w 2019 roku.


Margaret Atwood "Testamenty" i "Alias Grace (Grace i Grace)"

Uwielbiam Margaret Attwood, ma niezwykły talent tworzenia świtów, które są tak niepokojąco rzeczywiste oraz zaludniania ich postaciami, które pokochamy od pierwszej kartki, pomimo tego, że często podejmują trudne, niemoralne decyzje. Nie znam autorki lub autora która/y potrafiłaby/by tak realistycznie napisać postacie kobiece. Z całego serca polecam "Opowieść podręcznej"! To jedna z moich ulubionych książek - i nie, nie jest taka sama jak serial, więc nie trzeba bać się o spoilery czy powtórzenie fabuły).


Jane Austen "Opactwo Northanger" i "Emma"

Jane Austen i tak naprawdę wszystkie autorki z XIX wieku są moim guilty pleasure które wcale nie jest takie guilty. Sięgnęłam już po "Rozważną i romantyczną" oraz „Dumę i uprzedzenie" Austen. Teraz mam zamiar przeczytać dwie pozycje, które powstały później w jej życiu. Ponoć fajnie oddają cynizm i rozwagę kobiety, która dużo przeszła i zobaczyła, ale są przy tym niesamowicie lekkie i zabawne („Emma” jest komedią, a „Opactwo Northanger” parodią powieści gotyckich).


Neil Gaiman „Gwiezdny pył”

Książka, która znajduje się na tej liście z tego powodu, że uwielbiam film na jej podstawie. No, może nie tylko... Neil Gaiman też lubię... albo nawet bardzo lubię. Ale tak na poważnie, sięgnijcie po "Amerykańskich bogów" (serial i książkę). Naprawdę warto.


Charles Duhigg "Siła nawyku"

Mam zamiar przeczytać głównie po to, aby napisać naprawdę dobry post o nawykach i sama się przy tym czegoś nauczyć. Nie jestem fanką poradników, ale ten jest ponoć mocno naukowy (co moja akademicka dusza naprawdę docenia) ale przy tym lekki i łatwy do przeczytania.


FILMY

Na filmy zawsze mam czas, ale głownie oglądam te lekkie, proste i przyjemne. Na liście „do zobaczenia” zostawiam raczej to ambitniejsze, trudniejsze lub takie na które po prostu nie można puścić w tle. Teraz pora je nadrobić.


Małe kobietki” z 2019 roku w reżyserii Grety Gerwig

Tak jak już wspominałam, nie mogę się doczekać lektury oraz seansu. Miałam zamiar zobaczyć w kinie, jednak natłok obowiązków świątecznych oraz przygotowanie do sesji mi to uniemożliwiło.


Opactwo Northanger” z 2007 z Felicity Jones oraz Carey Mulligan

Uwielbiam obie te aktorki i jak już wspominałam, mam słabość do romansów kostiumowych na podstawie powieście autorek XIX wieku… Tak, tak… wiem… mam problem xD


Jojo Rabbit” z 2019 w reżyserii Taika Waititi

Który także gra w tym filmie nikogo innego jak Adolfa Hitlera. Uważam, że jest on jednym z lepszych nowo odkrytych przez mainstream reżyserów.


Honey Boy (Słodziak)” z 2019 roku w reżyserii Almy Har'el ze scenariuszem Shii LaBeouf

Shia LaBeouf jest tutaj bardzo waży, bo film pomimo zmiany imion, jest na podstawie jego życia jako aktora dziecięcego. Opowiada głownie o jego skomplikowanej i toksycznej relacji z ojcem. Co ważne Shaia gra własnego ojca - na pewno okropnie trudne i traumatyczne przeżycie.


Więcej niż myślisz” z 2020 roku, napisany i wyreżyserowany przez Alice Wu

Poleciła mi go przyjaciółka, która uwielbia reżyserkę. Ja przyznam, że nigdy o niej nie słyszałam, ale wiem, że Martyna nigdy nie przesadza z pochwałami. Z tego co mi opowiadała, film śledzi losy Ellie Chu, amerykańskiej nastolatki o chińskich korzeniach, która wychowuje się w małym, konserwatywnym miasteczku. Jest to opowieść o miłości, ale głównie o niesamowitej przyjaźni.


SERIALE

Z serialami raczej zawsze jestem na bieżąco. Na pewno zrobię listę moich ukochanych, ale dziś mam dla was te, które jeszcze nie zdołałam ocenić.


Howards End” z 2017 roku z Hayley Atwell

Brytyjsko-amerykański miniserial kostiumowy z jedną z moich ulubionych aktorek. Co tu więcej dodać?


Picnic at Hanging Rock” z 2018 roku z Natalie Dormer

Kolejny miniserial kostiumowy z jedną z moich ulubionych aktorek. Chyba jestem dość przewidywalna…


The Mandalorianz Pedro Pascalem

Jeszcze tego o mnie nie wiecie, ale jestem wielką fanką Star Warsów. Dodajcie do tego Pedro Pascal oraz uroczego Baby Yode i dla mnie jest to hit gwarantowany. Jedyne co mnie powstrzymało od obejrzenia serialu w dniu premiery jest brak Disney + w Polsce. Ale mam dość czekania i pora coś z tym zrobić.


„Niewiarygodne (Unbelievable)” z 2019 roku

Serial o młodej dziewczynie, która została zgwałcona, ale nikt jej nie wierzy. Scenarzystę zainspirował artykułu "An Unbelievable Story of Rape" o serii gwałtów w stanach zjednoczonych na przełomie 2008 i 2011 roku. Serial na pewno nie należy do lekkich, dlatego tak długo go odkładałam.


Okej kochani, jest to ostatni wpis z serii wakacyjnej! Właśnie przygotowuje dla was kolejna serie – „Serie organizacyjną”, a potem mam zamiar opublikować jeszcze coś w stylu „Back to school”. Ale wracając do tematu, co myślicie o moich typach? Widzieliście lub przeczytaliście coś z listy? Jeśli tak to jak to oceniacie? A może powinnam coś dorzucić? Zapraszam do dyskusji na dole <3


Ps Bardzo mocno polecam „The Umbrella Academy”! Drugi sezon jest jeszcze lepszy niż pierwszy. Warto dać szansę, bo nie serial nie poddaje się konwencją i ma naprawdę cudownym bohaterów!

2 komentarze:

  1. bardzo fajne propozycje, skorzystam z tych filmowych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś uwielbiałam sięgać po książki w wakacje, ale po roku akademickim i masie przeczytanych stron moje pasja do powieści na razie nie wróciła, dlatego tego lata głównie odkrywam hiszpańskie seriale i ćwiczę język :) Małe kobietki widziałam, ale nie urzekły mnie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Klaudia Ver , Blogger